
środa, 11 kwietnia 2012
Spokoj
Uwielbiam spokojne zycie.
Nigdy wczesniej nie rozumialam do konca stwierdzenia mojego Taty : ''niczego
wiecej do szczescia nie potrzebuje, jedynie spokoju''.
Teraz czuje to samo.
Co ciekawe, spokoj ten zalezy od wielu czynnikow.
Na przyklad od towarzystwa , w ktorym przebywam.
Od tego jak spedzam dzien, czasem od pogody.
Ucze sie wprowadzac w swoje zycie jak najwiecej ciszy i spokoju.
Co absolutnie nie oznacza, ze stronie od towarzystwa.
Wrecz przeciwnie.
Ale podswiadomie zle reaguje na ludzi glosnych, krzykliwych
czy wiecznie niezadowolonych i udreczonych zyciem (brzmi znajomo...
''Dezyderata'' w praktyce?)
Jestem spokojniejsza po cwiczeniach w silowni.
Bardzo mnie to odstresowuje i napelnia pozytywna energia.
Mimo fizycznego zmeczenia.
Ten moj spokoj bylby jeszcze pelniejszy, gdybym
miala sponsorke i mozliwosc przerobienia z nia krokow.
Jestem przekonana, ze po gruntownym porzadku zrobionym
w mojej duszy i sumieniu, stane mocniej na nogi.
Jednak moje dotychczasowe proby znalezienia kogos odpowiedniego konczyly sie
niepowodzeniem.
Jedna z poleconych mi kobiet zwlekala z pierwszym kontaktem, nie odpisywala
na maile, wiec stwierdzilam, ze do takiej osoby to ja juz
zaufania miec nie bede. Przestalam do niej pisac.
Nie jest latwo znalezc kogos, kto moglby mi pomoc mi za pomoca skype i telefonu :(
Nie lubie byc sama.
To, co kiedys ,w pijanym zyciu sprawialo mi radosc, teraz zmienilo sie
diametralnie.
Teraz lubie gosci, szczegolnie tych, z ktorymi kiedys nie lubialam
przebywac zbyt dlugo, tych, ktorzy nie pija.
Nie przeszkadzaja mi juz niespodziewane telefony i wizyty znajomych.
Wrecz przeciwnie, bardzo mnie ciesza.
Lubie aktywnie spedzac czas.
Zupelnie odwrotnie niz jeszcze kilka miesiecy temu.
Ciagnie mnie do ludzi , do swiata.
Kiedy pilam , spokojem okreslalam czas, kiedy bylam sama,
nikt mi nie ''trul dupy'', kiedy nie musialam nigdzie isc i niczego zalatwiac.
Kiedy moglam sobie w ''spokoju'' pic.
Co za udreka!
Teraz lubie , kiedy moj dzien jest wypelniony spotkaniami
i sprawami do zalatwienia.
Wtedy jestem spokojna.
Tak bardzo mnie ciesza te trzezwe dni.
Oby bylo ich jak najwiecej!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz